Pamięć jest jednym z najważniejszych i najbardziej złożonych procesów psychicznych, odgrywającym kluczową rolę w naszym codziennym życiu. Dzięki niej jesteśmy w stanie przechowywać i przywoływać informacje, które kształtują naszą tożsamość, umiejętności i wiedzę. Proces pamięciowy składa się z trzech podstawowych etapów: rejestracji, przechowywania i odtwarzania. Każdy z tych etapów pełni unikalną funkcję i jest niezbędny dla efektywnego funkcjonowania pamięci.
Rejestracja lub kodowanie
Z poprzedniego artykułu wiemy już, że mózg rejestruje wszystkie docierające do nas bodźce, ale dokonuje się to w sposób w większości nieświadomy. Świadomie rejestrujemy bodźce o charakterze odmiennym, zaskakującym, wywołującym emocje, połączone z innymi zasobami lub mającymi dla nas wyraźne znaczenie.
Większość z nas zapewne pamięta, co robiła w czasie tegorocznego Sylwestra. A co się działo 5 dni wcześniej? Na tym też polega różnica między „uczyłem się” a „nauczyłem się”. Kiedy uczymy się „z obowiązku”, (bez zaangażowania, zainteresowania i bez aktywnego kojarzenia, organizowania czy rozumienia) może się okazać, że mało co (lub nic) z tego nie pamiętamy! Wyjątkiem jest posiadanie pamięci fotograficznej – ale taką dyspozycję posiada niewiele osób.
Rejestracja jest utrudniona:
- kiedy wykonujemy coś rutynowo, albo bodźce nie są nowe, np. przebywamy w dobrze znanym nam miejscu, gdzie robimy niemal zawsze to samo. To jest popularna sytuacja typu: czy zamknąłem drzwi? Czy wyłączyłam żelazko lub kuchenkę? Robimy to tak automatycznie, że nie jest to świadomie rejestrowane. Aby się nie stresować i nie wracać w połowie drogi do domu, aby sprawdzić – proponuję powiedzieć to na głos.
- kiedy jest za dużo bodźców, nie wiemy na czym „zawiesić oko i uszy”. Zalewają nas informacje, tworzy się jazgot informacyjny i sensoryczny. W takim chaosie najłatwiej zauważymy coś co jest inne. Wizualnie będzie to czysta przestrzeń lub np. achromatyczny plakat (biało-czarny). Warto pod tym kątem spojrzeć na szkolne podręczniki. Przyjrzyjmy się nie treściom, ale formie. Niektóre książki są wręcz przeładowane: kolorowe czcionki, podkreślenia, wyróżnienia, ilustracje, rysunki. Zachłyśnięcie możliwościami technologicznymi sprawiły, że podręczniki nie są już podręczne dla pamięci – wręcz utrudniają naukę. Jeśli wszystko jest wyróżnione (podkreślone, pokolorowane, oznaczone ramkami) to już nic nie jest ważne! Książkę do nauki (podręcznik, notatki) powinno się spersonalizować, samodzielnie pozakreślać, skomentować, opisać. Samodzielnie, własnymi rękami, najlepiej z udziałem własnego myślenia.
Przechowywanie to efekt współpracy pamięci zmysłowej, krótkoterminowej i długoterminowej.
Pamięć krótkoterminowa jest bardzo wrażliwa na zakłócenia.
Wyobraź sobie, że ktoś podaje Ci numer telefonu. Jeśli go natychmiast nie powtórzysz lub nie przerobisz na określone skojarzenie – prawdopodobnie zapomnisz go już za chwilę. Tak samo z definicjami czy innymi danymi, np. imionami osób, które ktoś Ci przedstawia, albo z podaniem kilku faktów na lekcji. Jeżeli te informacje nie zostaną poddane sortowaniu, klasyfikowaniu, pogrupowaniu i połączeniu (np. z innymi posiadanymi już informacjami) – ślad pamięciowy będzie nikły i wreszcie zaniknie. I nie ważne, że to było (jak mawiają nauczyciele). Było, ale się zmyło. Dokładnie tak.
Co sprzyja zapamiętywaniu?
1) rytmizacja. Tu jest przykład nauki form czasowników w języku angielskim z wykorzystaniem rapowania. Zauważ, że czasowniki nie są prezentowane alfabetycznie, ale według podobieństwa dźwiękowego.
(zobacz: https://www.youtube.com/watch?v=gNaDvAYC0Jw)
2) aktywna praca z informacjami do zapamiętania. Ustalenie znaczenia, odnalezienie transferu do własnego życia (weryzm), zastosowanie mnemotechnik (przykład mnemotechnik obok i na końcu), streszczenie „po swojemu” lub aktywne ich przerobienie poprzez chociażby wyjaśnienie komuś (nauczenie innych) itd. (I tutaj mamy wytłumaczenie dlaczego nauczyciele tyle wiedzą, a uczniowie nie!)
3) zapamiętywaniu sprzyja używanie informacji, bo nieużywanie zapamiętanych informacji, szybko przenosi je do odległego kąta w naszej bibliotece pamięci.
Czy ktoś pamięta jaki jest najwyższy wodospad świata (i nie jest to Niagara)?
Czy ktoś pamięta datę założenia Rzymu lub bitwy pod Wiedniem?
Zapewne na pierwsze pytanie z łatwością odpowiedzą nauczyciele geografii, a na drugie – historii oraz wszyscy, których te tematy interesują lub rozwiązują dużo krzyżówek. Pozostali prawdopodobnie powiedzą „och, uczyłem się, wiedziałem to, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć…”.
4) zapamiętywaniu sprzyja integracja nabywanych informacji, tworzenie plików informacji, wiązek wiadomości i budowanie wiedzy np. o świecie. Istotnym problemem w szkole jest brak integracji przyswajanych wiadomości i budowania zintegrowanej wiedzy w umysłach uczniów. Funkcjonuje wiedza rozproszona po różnych przedmiotach nauczania bez podkreślenia, że to jest jedna opowieść o tym samym świecie! I w dodatku o świecie, który jest za oknami każdej szkoły. W rezultacie np. skala na matematyce i na geografii wydaje się uczniom być pojęciem „z innej półki” w bibliotece pamięci. Uczniowie nie kojarzą pudełka zapałek z bryłą geometryczną, a używając na co dzień wyrażenia „ciepłe lody” czy „zimne ognie” nie wiedzą, że właśnie stosują oksymoron!
Odtwarzanie – przypominanie
Z tą funkcją pamięci mamy największe problemy.
Możliwości są następujące:
- Po pierwsze – nie wiem. Nawet nie pamiętam, że się tego kiedykolwiek uczyłem.
- Po drugie – „coś w pobliżu…”, czyli wiem, ale nie mogę teraz sobie tego przypomnieć (jeżeli to teraz ma miejsce na klasówce, to można sobie łatwo wyobrazić konsekwencje!).
- Po trzecie – „już prawie wiem” i powoli mogę odtworzyć po skojarzeniach.
- Po czwarte – „wiem i umiem”, bez wysiłku: liczę, podstawiam wzory, pisze rozprawkę, wskazuję, gdzie leży jezioro Michigan, podaję jak nazywa się trzecia planety od Słońca w Układzie Słonecznym i tłumaczę cały ten artykuł na język obcy.
Przydatne Mnemotechniki
Poniżej kilka przykładów mnemotechnik, które po opanowaniu, zapamiętuje się na całe życie.
Jak zapamiętać kolejność budowy organizmu? Już chyba wiesz jak.
Wszystko da się zamienić na jakąś opowieść. Im opowieść bardziej dziwna, tym łatwiej się ją zapamiętuje. Tu mamy Compass rose (Różę wiatrów).
Księżyc cienieje, czyli idzie na nów (znika), a dużeje kiedy zbliża się do pełni. Kształt księżyca pokazuje literę C lub D. Popatrz na księżyc, skojarz z literą. Zapamiętasz bez problemu na całe życie.
Mnemotechniki są wykorzystywane m.in. przez prawników i medyków. Jak inaczej dałoby się zapamiętać wszystko, co jest niezbędne? Tu przykład procedury postępowania przy zawale serca. Skojarzeniem jest Mona Lisa, a kolejne litery wskazują na kolejne kroki.
A to jeszcze nie koniec efektywnej pracy z pamięcią. Więcej informacji w kolejnych artykułach.
Autor: Małgorzata Taraszkiewicz
Opracowanie tekstu: Agnieszka Jóźwicka
Ilustracje: Filo Nalepa