W większości systemów edukacyjnych dominuje podejście oparte na wynikach, gdzie oceny i testy mają najwyższe znaczenie. Społeczne oczekiwania wobec szkoły i nauczycieli są skierowane na osiągnięcie jak najlepszych wyników w testach i egzaminach. Tymczasem specjaliści zdrowia psychicznego coraz głośniej alarmują, że wszechogarniająca presja nie jest korzystna dla dzieci i młodzieży, i że system edukacji wymaga pilnych zmian.
„Praca nauczyciela niekiedy przypomina chodzenie po polu minowym”, mówi Sylwia Włodarczyk, członkini zarządu Fundacji Szkolnej i dyrektorka Szkoły Podstawowej Fundacji Szkolnej. „Mamy różne grupy interesariuszy: uczniów i ich potrzeby, rodziców i ich oczekiwania, innych nauczycieli, którzy porównują swoją pracę z naszą, mamy kuratorium, mamy też oczekiwania społeczeństwa. Nauczyciel musi zdecydować, czy skoncentrować się na realizacji podstawy programowej, na wzbudzeniu pasji do nauki, czy też na dbaniu o oceny uczniów, którzy mają zaległości”.
Dyskusja wokół tego, co w edukacji jest najważniejsze, zatacza coraz szersze kręgi. Trwają dyskusje nad zasadnością prac domowych, systemami oceniania i nad tym, by zdobywanie wiedzy było mniej stresujące dla ucznia. Jednym z wątków w tej dyskusji jest podejście do błędów popełnianych podczas całego procesu edukacji.
Dlaczego nie lubimy błędów
Zanim zajmiemy się błędami popełnianymi w trakcie nauki, musimy sobie uświadomić, dlaczego nie lubimy błędów. Odpowiedź jest prosta, choć nieprzyjemna: nie lubimy błędów, bo się ich boimy. Błąd kojarzy się nam z porażką lub niepowodzeniem. Społeczeństwo, w którym żyjemy, często stawia nacisk na jednoznacznie pojęty sukces i unika wspominania o problemach, kłopotach lub błędach – często używamy zwrotu „wyzwania”. Otoczeni takim przekazem mamy wrażenie, że oczekuje się od ludzi perfekcji lub natychmiastowego sukcesu – popełnianie błędu może prowadzić do utraty zaufania ze strony innych lub własnej wiary w siebie.
Nic dziwnego, że wzrastając w lęku przed błędem, mamy problem, by zaakceptować go w procesie edukacyjnym. Są środowiska edukacyjne, w których błędy są traktowane jako coś negatywnego, co prowadzi do wzrostu lęku przed nimi. Niestety, prowadzi to do takich sytuacji, gdzie sukces edukacyjny jest mierzony poprzez ocenę ilości popełnianych błędów, a nie poprzez proces uczenia się i rozwoju.
„Gdy dokonujemy oceny pracy pracownika, robimy to m.in. po to, by przemodelował swój sposób pracy w tych obszarach, które tego wymagają. Wzmacniamy jego pozytywne zachowania i zachęcamy do pracy nad obszarami do zmiany – wyjaśnia Sylwia Włodarczyk. „Skoro tak działamy z dorosłymi, to dlaczego nie z dziećmi? Gdy mówimy wprost, gdzie uczeń radzi sobie świetnie, a gdzie ma pole do poprawy, od razu wie, nad jakimi elementami powinien się skupić”.
Kultura błędu w podejściu STEAM
W STEAM kultura błędu odgrywa kluczową rolę, ponieważ to interdyscyplinarne podejście do nauczania kładzie duży nacisk na eksperymentowanie, kreatywność i rozwiązywanie problemów, czyli obszary, w których popełnianie błędu jest w zasadzie nieuniknione. Zamiast jednak pomijać błędy i skupiać się wyłącznie na sukcesie, akceptujemy błąd jako naturalną część procesu uczenia się. Tylko wtedy możemy stworzyć przestrzeń sprzyjającą eksperymentowaniu, innowacji i odkrywaniu nowych możliwości. „Uczeń, który wie, że ma prawo do błędu, a nauczyciel go nie wypunktuje ani nie skrytykuje za ten błąd, nie będzie się czuł niepewnie w grupie. Będzie wiedział, że te błędy nie wpłyną na jego obraz ani w oczach nauczyciela, ani rówieśników” – punktuje Sylwia Włodarczyk.
Gdy normalizujemy eksperymentowanie i popełnianie błędów, uczniowie uczą się, jak podejmować ryzyko i szukać innowacyjnych rozwiązań. Co więcej, poprzez akceptację błędów jako części procesu kreatywnego, uczniowie uczą się myśleć elastycznie i nie bać nieszablonowych rozwiązań, mając świadomość, że aby osiągnąć prawdziwie nowatorskie osiągnięcie, popełnianie błędów jest nieuniknione.
Akceptowanie i rozumienie znaczenia błędu, przydaje się również w obszarach bardziej ścisłych. Uczniowie rozumieją, że błędy są naturalną częścią procesu szukania rozwiązań. Nawet gdy odpowiedź jest jedna, poprzez eksperymentowanie z różnymi strategiami i akceptację niepowodzeń, uczniowie rozwijają umiejętność radzenia sobie z problemami i patrzenia na nie z różnych perspektyw. Co więcej, dzięki temu uczniowie mogą rozwinąć przyjemność z rozwiązywania skomplikowanych zagadnień teoretycznych i praktycznych.
Finalnie, w podejściu STEAM istotne jest promowanie postawy badawczej, czyli ciekawości, dociekliwości i chęci poznawania świata. Kultura błędu wspiera ten cel, ponieważ zachęca uczniów do zadawania pytań, eksplorowania różnych możliwości i podejmowania ryzyka w poszukiwaniu odpowiedzi.
Czy jednak to koniec korzyści płynących z normalizacji błędu?
Błędy: korzyści dla ucznia
Gdy uczniowie akceptują błędy jako naturalną część procesu nauki, ma to wpływ na ich rozwój w różnych obszarach życia, niepowiązanych bezpośrednio z nauczanym przedmiotem. Przede wszystkim poprzez doświadczanie niepowodzeń i próbowanie różnych podejść, uczniowie uczą się, jak radzić sobie w różnych sytuacjach i szukać alternatywnych rozwiązań – to wspiera tak potrzebną elastyczność myślenia i adaptowanie się do zmieniających się sytuacji.
Błędy są oczywiście doskonałą okazją do nauki na własnych doświadczeniach. Analizując własne, uczniowie mogą lepiej zrozumieć, co poszło nie tak oraz unikać podobnych wypadków w przyszłości. Co więcej, uczniowie sami popełniają błędy, ale widzą, że ich rówieśnicy również to robią. Dzięki temu mają świadomość, że błędy zdarzają się każdemu. To oznacza, że sami muszą wykazać się zrozumieniem, gdy ktoś z ich grupy podczas wspólnej pracy pomyli się lub zrobi błąd. Otwarcie się na błędy może wspierać budowanie pozytywnych relacji między uczniami i wspierać rozwój umiejętności współpracy oraz lepszej komunikacji.
Akceptacja błędu może również prowadzić do większej samodzielności i lepszej odporności psychicznej. Uczniowie uczą się, że popełnianie błędów jest naturalną częścią uczenia się i nie oznacza, że są gorsi czy nieudolni. Kiedy widzą, że błędy są normalne i zdarzają się absolutnie każdemu, stają się bardziej odważni w podejmowaniu wyzwań i stawianiu czoła trudnościom.
„Gdybyśmy mieli w edukacji powszechną kulturę błędu, zniknęłoby zjawisko, które można nazwać ‘próbą uniknięcia kary’, czyli na przykład ściąganie czy oszukiwanie podczas prac kontrolnych, które wynika z lęku przed błędem, przed porażką, którą w oczach dziecka jest zła ocena” – wyjaśnia Sylwia Włodarczyk. „To zresztą pokazuje, jak ważna w zrozumieniu i promowaniu kultury błędu jest rola rodzica i jego oczekiwania, zarówno wobec szkoły, jak i własnego dziecka”.
Błędy: korzyści dla nauczyciela
„Niezwykle istotne jest to, by nie tylko powtarzać nauczycielowi, że uczeń ma prawo do błędu, ale że i on sam ma prawo do błędu” – zauważa Sylwia Włodarczyk. „Nauczyciele również boją się błędu, porażki, wyśmiania przez uczniów. Dlatego liderem zmian musi być dyrektor, który będzie wspierający, a sama kultura błędu musi być spójna na każdym poziomie szkoły”.
A przecież nauczyciele również mogą czerpać wiele korzyści z akceptacji błędów jako integralnej części procesu nauczania. Kultura błędu oznacza nie tylko jego akceptację, ale i analizę, która pozwala lepiej zrozumieć indywidualne potrzeby uczniów oraz poziom zrozumienia materiału. Zrozumienie, że popełnianie błędów jest naturalną częścią nauki, może pomóc nam lepiej wspierać uczniów i budować pozytywne relacje. Analizując pomyłki i trudności, rozwiniemy większą empatię i zrozumienie dla perspektywy ucznia.
Takie podejście może również przyczynić się do rozwoju profesjonalnego. Dzięki analizie błędów możemy dostosować lekcje tak, aby lepiej odpowiadały na potrzeby uczniów. Możemy również wykorzystać uczniowskie błędy jako punkt wyjścia do tworzenia lekcji, które są bardziej dostępne i angażujące – w końcu dotyczą obszarów, o których wiedzą, że potrzebują dodatkowych ćwiczeń. Co więcej, poprzez eksperymentowanie z różnymi strategiami nauczania, analizę błędów i refleksję nad własną praktyką, stale doskonalimy swoje umiejętności i podnosimy jakość pracy.
Co więcej, normalizacja błędu pozytywnie wpływa na tworzenie środowiska sprzyjającego uczeniu się, w którym uczniowie czują się komfortowo z eksploracją, ryzykiem i eksperymentowaniem. To bezpośrednio sprzyja rozwojowi kreatywności, elastyczności myślenia i innowacyjności.
Jak widać, kultura błędu oznacza również korzyści dla nauczycieli, wspierając ich rozwój zawodowy, doskonalenie umiejętności dydaktycznych oraz budowanie pozytywnych relacji z uczniami.
Błędy: korzyści w życiu społecznym
Metodologia STEAM wpisuje się w trend lifelong learning, czyli procesu uczenia się przez całe życie. Akceptowanie błędu jako nieuniknionego elementu zdobywania i stosowania wiedzy w praktyce jest więc czymś, co procentuje także wtedy, gdy opuszczamy szkolne mury. Oczywiście kluczowe jest nie tylko zaakceptowanie błędu, ale także jego analiza i świadomość, że trzeba go naprawić, wyciągnąć z niego wnioski, które będą podstawą do dalszej pracy. „Nie można budować kultury błędu, jeśli nie ma się poczucia odpowiedzialności za swoje działania” – wyjaśnia Sylwia Włodarczyk. „Nie da się budować poczucia sprawczości bez świadomości, że można popełnić błąd, ale pamiętajmy, że potem trzeba go naprawić.”
Akceptacja błędu jako naturalnego zjawiska pomaga zbudować większą odporność psychiczną – coś, co w dzisiejszym świecie jest niezbędne. Specjaliści alarmują o tym, że dzieci i młodzież mają w tym zakresie poważne problemy, a zatem warto użyć wpływu szkoły, by wspierać tę istotną cechę. Osoby, które nie boją się popełniać błędów, są bardziej skłonne do podejmowania wyzwań i stawiania czoła trudnościom, a takie nastawienie przyda się na każdym etapie życia.
Kultura błędu potrzebna jest również w rozwoju zawodowym, gdzie pozytywne podejście do błędów jest kluczowe. Osoby, które nie boją się popełniać błędów, często są bardziej odważne w podejmowaniu ryzyka i eksplorowaniu nowych pomysłów. Są one również bardziej efektywne w rozwiązywaniu problemów i adaptacji do zmieniających się sytuacji.
Warto zatem pamiętać – i przypominać uczniom – o tym, że pozytywne nastawienie do błędów może mieć znaczący wpływ na jakość życia, zarówno w sferze osobistej jak i zawodowej.
Jak wprowadzać kulturę błędu na zajęciach
Znając korzyści z kultury błędów warto zastanowić się jak najlepiej wprowadzić ją we własnym warsztacie, by odnieść jak największe korzyści. Ja rekomenduję metodę małych kroków.
Tworzenie bezpiecznej przestrzeni
Zacznijmy od stworzenia atmosfery, w której uczniowie będą czuć się swobodnie, będą mogli eksperymentować i popełniać błędy, nie martwiąc się o oceny czy osąd ze strony rówieśników. Oprócz atmosfery warto również zadbać o aspekt fizyczny, wizualny – powieśmy na ścianach projekty uczniów, ich inspiracje i motta, nie zapomnijmy też o dobrze stworzonym kontrakcie klasowym.
Promowanie pozytywnego podejścia do błędów
Warto przygotować sobie kilka historii z zakresu nauczanego przedmiotu – to mogą być proste opowieści o znanych postaciach i błędach, które popełniali, zanim osiągnęli sukces. Będą one dla uczniów świetną lekcją o tym, że błędy są okazją do nauki i rozwoju. Ponadto, zamiast karać za popełniane błędy – a często robimy to mimowolnie, kręcąc przecząco głową, wzdychając i używając negatywnej mowy ciała – warto nagradzać uczniów za ich odwagę i zaangażowanie w proces zdobywania wiedzy.
Analiza błędów jako część procesu naukowego
Zawsze zachęcajmy uczniów do analizowania błędów, szukania przyczyn oraz refleksji nad tym, co można było zrobić inaczej. Tylko to może prowadzić do głębszego zrozumienia materiału oraz poprawy umiejętności rozwiązywania problemów. Oczywiście, wydłuży to czas zaplanowany na realizację materiału, dlatego warto przygotować się na tę część już podczas planowania lekcji – podzielmy materiał na mniejsze fragmenty tak, aby znaleźć czas na analizę ewentualnych błędów. Paradoksalnie oszczędzimy wówczas czas, który zazwyczaj poświęcamy na powtórki materiału – dzięki analizie błędów uczniowie lepiej i dłużej będą pamiętać zagadnienia.
Modelowanie postawy akceptacji błędów przez nauczyciela i korzystanie z błędów jako punktu wyjścia do dyskusji
Nauczyciele sami powinni być przykładem postawy akceptacji błędów. Doskonałym sposobem na przełamanie lodów jest otwarte przyznanie się do własnych pomyłek i pokazanie, jak można się z nich nauczyć oraz jak można je wykorzystać do rozwoju. Wtedy z większym sukcesem zachęcimy uczniów do dzielenia się swoimi błędami oraz omawiania, co można było z nich wynieść. Pamiętajmy również, że błędy mogą być świetnym punktem wyjścia do dyskusji na temat różnych podejść i strategii rozwiązania problemu.
Czy wprowadzenie kultury błędu na zajęciach będzie remedium na lęk przed błędem i presję związaną z egzaminami? Być może nie, ale wyobraźmy sobie, że wszyscy nauczyciele w obrębie szkoły przyjmą takie nastawienie – wtedy przełożenie na sytuację uczniów w tej szkole będzie jak najbardziej realne. „Wierzę w powiedzenie, że kropla drąży skałę nie siłą lecz ciągłym spadaniem. Jeśli w każdej szkole będzie 2-3 nauczycieli, którzy będą chcieli pracować ze zmianą, ze skupieniem nie tylko na błędzie, ale – przede wszystkim na dalszej pracy z nim, to kiedyś zmieni się cała edukacja. Jeśli uczniowie będą wiedzieć, że gdy zgłoszą problem nauczyciel poświęci im czas, nie zignoruje ich, tylko pomoże zrozumieć źródło błędu i popracować nad nim, przestaną się go bać” – konkluduje Sylwia Włodarczyk.
Próbujmy zatem zaakceptować błędy sami pracując w modelu w stylu STEAM – eksperymentując i ucząc się przez doświadczanie.
Autor: Monika Bigaj-Kisała