Szkoła, bez względu na to, czy integracyjna, czy nie, powinna dążyć do tego, by być w jak największym stopniu dostępna. Pojęcie to powinno na stałe wejść do codzienności szkolnej. Dostępność można zdefiniować jako zespół cech lub właściwości wybranego obszaru (np. obszar produktów i usług cyfrowych, obszar fizyczny), umożliwiający osobom z trudnościami, na korzystanie z niego na zasadzie równości z innymi.
Rozpatrując dostępność architektoniczną, będziemy brali pod uwagę niwelowanie barier występujących w otoczeniu fizycznym, jak np. zachowanie odpowiedniej szerokości drzwi, ich sposób otwierania, włączniki światła na odpowiedniej wysokości, obecność podjazdów dla osób na wózku, czy windę. Mamy też dostępność cyfrową. Ta będzie dotyczyła produktów i usług świadczonych cyfrowo. W przypadku edukacji może to być dostosowanie strony www szkoły do potrzeb osób niedowidzących poprzez umożliwienie powiększenia czcionki bez zmniejszenia czytelności strony. Dostępność cyfrowa będzie również dotyczyła dokumentów przetwarzanych cyfrowo. Załączniki, jak np. statut szkoły, regulamin organizowanego konkursu, czy dokumentacja udostępniana na Biuletynie Informacji Publicznej, nie powinny być skanami (lub zdjęciami) wydrukowanych kopii z pieczątką. Osoby posiadające ograniczenia związane z narządem wzroku mogą łatwo zaznaczyć i powiększyć tekst cyfrowy bez straty czytelności dokumentu. Treść dokumentów niektóre osoby umieszczają w aplikacjach odczytujących je na głos, aby ułatwić sobie ich odbiór. Gdy taki dokument jest umieszczony w formie skanu, kserokopii wątpliwej jakości, jest to już mocno utrudnione, a czasem wręcz niemożliwe.
Dostępność to nie wszystko
Część z Was może w tym momencie pomyśleć – zaraz, gdzie w tym wszystkim jest uczeń? Dostępność to przede wszystkim zadanie dla Dyrektora placówki, czyż nie? Nie do końca. Zadbanie o dostępność to rola wszystkich pracowników, ale moim zdaniem praca do wykonania jest dużo wcześniej. Szkoła działa na styku edukacji i wychowania. Aby spełnić potrzeby edukacyjne, należy stworzyć najpierw możliwość nauki każdemu uczniowi. W tym uczniowi z nieco innymi potrzebami niż te, które występują najczęściej. Tu mamy przede wszystkim dostępność. A co z wychowaniem? Wychowanie do samodzielności, do proaktywnego rozwiązywania problemów oraz do sprawnego korzystania z ułatwień, jakie oferuje nam cyfrowy świat. Innymi słowy, dobra szkoła powinna również pokazać uczniowi, w jaki sposób ten może sam sprawić, by treści były bardziej dla niego dostępne. Wszak nauka nie odbywa się tylko pod okiem nauczyciela.
Poniżej przedstawię kilka przykładów narzędzi, rozwiązań i dobrych praktyk, które warto wziąć pod uwagę w procesie edukacyjnym.
Wbudowane funkcje systemu
Bez względu na używany w szkołach system operacyjny, czy to rodzina systemów Windows czy macOS, czy jeszcze inne rozwiązania, warto zapoznać uczniów i nauczycieli z gamą usprawnień wbudowanych bezpośrednio w system oraz najpopularniejszymi aplikacjami. Podstawowym elementem, który może wielokrotnie przydać się podczas codziennej nauki jest narzędzie Lupa. W przypadku Windowsa będzie to kombinacja klawiszy Windows i +, opcjonalnie można narzędzie to wywołać z Menu Start. Jeden prosty skrót klawiaturowy, a zwiększa dostępność treści. Ułatwia on odbiór w szczególności osobom z dysfunkcjami narządu wzroku.
Fot. Okno narzędzia Lupa w rodzinie systemów Windows
Na Macu z kolei Lupę uruchamiamy po przejściu do Preferencji systemowych i odnalezieniu w nich ustawień Dostępności. Co do zasady cała zakładka Dostępność (bądź Ułatwienia dostępu) nadaje się na oddzielny artykuł. Warto jednak na tym etapie jedynie zaznaczyć, że to na ogół w tym miejscu w systemach operacyjnych, twórcy pozostawiają do dyspozycji takie opcje, jak np. Sterowanie wzrokiem (funkcja korzystająca z technologii śledzenia ruchu gałek ocznych), czy Narrator, który czyta zawartość wyświetloną na ekranie.
Innym, równie przydatnym narzędziem wbudowanym w systemy operacyjne jest klawiatura ekranowa. Dla części osób np. z dystrofią mięśni, bądź po amputacji wyzwaniem może być korzystanie z pełnowymiarowej klawiatury fizycznej. Czasami w takich sytuacjach pomocna może okazać się właśnie klawiatura ekranowa, w szczególności, jeśli do dyspozycji mamy jeszcze dotykowy ekran.
Fot. Klawiatura ekranowa
W systemie Windows możemy wywołać ją skrótem klawiaturowym przyciskając klawisze Windows + Control + O. Na komputerach opartych o produkty Microsoftu i Apple znajdziemy ją również w menu Ułatwienia dostępu lub Dostępność.
Kolejnymi usprawnieniami w kontekście zapewnienia dostępności i zwiększenia komfortu nauki, które znajdziemy w menu ułatwień dostępu są chociażby takie ustawienia, jak dostosowanie koloru oraz wielkości wskaźnika myszy, czy wreszcie powiększenie wszystkich elementów systemu jednocześnie (tzw. skalowanie) – od menu, poprzez ikony, czy czcionki. To ostatnie ustawienie znajduje się w systemach Windows pod wiele mówiącą nazwą Ustaw wszystko większe.
Fot. Zmiana ustawień wskaźnika myszy
O ile część z powyższych narzędzi może być faktycznie pewnym novum dla niewprawionych użytkowników, o tyle uważam, że tu właśnie pojawia się rola informatyki szkolnej jako przedmiotu, która jest nie do przecenienia. Powinna ona odpowiadać nie tylko na pytania jak korzystać z podstawowych narzędzi, kodować, czy sortować dane, ale również w jaki sposób dostosować aplikacje do swoich możliwości, zapewniając pewną ergonomię.
Działania administratora IT
Powyższe przykłady mogą być z sukcesem wdrażane podczas zajęć informatyki, gdzie nauczyciel zwyczajnie przedstawi uczniom, w jaki sposób mogą korzystać z funkcji dostosowania środowiska nauki i pracy. Część działań może być jednak wdrożona na etapie całej organizacji, szkoły, czy gminy. Tu nie do przecenienia jest rola (często niestety nieobecnego, gdyż jest to nieobligatoryjne) szkolnego serwisanta IT lub firmy obsługującej zarządzanie sprzętem, instalowanie oprogramowania, aktualizowanie, etc.
O jakich działaniach konkretnie mowa? Między innymi ustawienie wcześniej wspomnianego skalowania domyślnie na każdym urządzeniu oraz dostosowanie skalowania do rozdzielczości ekranu. Z tym ostatnim wiąże się pewien paradoks. Intuicyjnie celem zwiększenia komfortu, planując zakupy monitora, wybieramy ten większy i lepszy sprzęt. Większy, czyli też o lepszych parametrach. Wszystko będzie lepiej widoczne i większe – tak intuicyjnie myślimy. Jednak na ogół im większy monitor, tym większa rozdzielczość ekranu (dokładność wyświetlanego obrazu, więcej pikseli się na nim zmieści). Problem w tym, że część programów nie określa wielkość swoich elementów jak np. przyciski menu, ikony, rozmiar wyświetlanego zegara w mierze zależnej (np. ikona będzie miała szerokość 5% wysokości ekranu). Zamiast tego stosowany jest często model, gdzie ikona ma zawsze np. 64 piksele. O ile przy wysokości ekranu 768 pikseli, ikona taka będzie stanowić w przybliżeniu 8% wysokości, o tyle jeśli mamy niewiele większy (fizycznie) monitor o dużo lepszych parametrach, może okazać się, że ta sama ikona będzie mieściła się na 4% ekranu. W efekcie na lepszym i większym monitorze obraz będzie bardziej ostry, ale elementy nawigujące systemu, przyciski, czcionki, ikony, będą mniejsze i trudniej dostrzegalne.
Kolejnym zadaniem dla administratora, może być utworzenie kilku profili użytkownika. Dzięki temu przy takiej samej konfiguracji, to uczeń już bez żmudnego dostosowania systemu do swoich potrzeb, będzie miał stworzoną możliwość – wybrać styl domyślny lub taki, w którym wszystko jest nieco większe, a kontrast kolorów podniesiony.
Innym z zadań dla pracownika technicznego zajmującego się sprzętem, które ma szanse zwiększyć komfort pracy uczniów jest zmiana domyślnych fontów stosowanych czy to w całym systemie, czy w edytorze tekstu, na bardziej przyjazne. Może to być stosowanie liter bezszeryfowych, jak np. Arial, Tahoma, Open Sans czy Verdana. Opcjonalnie, można zastosować krój czcionki OpenDyslexic, który został zaprojektowany tak, aby ułatwić pracę z tekstem osobom dotkniętym przez dysleksję. Jest ona udostępniona bezpłatnie, na licencji Open Source.
Dobrym momentem na wdrożenie takich globalnych zmian (np. na poziomie gminy, czy sieci szkół), jest okres wakacyjny. W miesiąc z powodzeniem można odpowiednio skonfigurować kilkaset urządzeń. Warto jednak pamiętać, że nie należy to do obowiązków nauczyciela informatyki, który jest pracownikiem dydaktycznym. Podobnie, jak nauczyciel biologii nie przycina drzew na terenie szkoły. Zadania te powinno się zlecić serwisowi, bądź pracownikowi technicznemu, a w razie potrzeby zatrudnić takowego.
Planowanie zakupów
Uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (nie przepadam za tym nazewnictwem, ich potrzeby są wszak zwyczajne – zdobywanie wiedzy, umiejętności, kontakty rówieśnicze, przyjęło się ono jednak na dobre w polskiej edukacji), mogą wymagać zakupu dodatkowego sprzętu. O ile raczej oczywiste są takie pomoce, jak lupa cyfrowa, planując modernizację bazy dydaktycznej, warto kierować się zasadami tzw. projektowania uniwersalnego. Dobierajmy od razu zakupy w ten sposób, aby były możliwie najbardziej dostosowane do potrzeb wszystkich osób. Kupując klawiaturę czy laptopa, warto zadbać o to, aby klawisze były kontrastowe względem napisów. To nie jest takie oczywiste, w sklepach można znaleźć sprzęt wyposażony w srebrną klawiaturę z białymi literami – nie jest to czytelne dla wszystkich.
Planując zakup sprzętu do wyświetlania, nie warto obecnie inwestować w projektory multimedialne w salach. Owszem, są tańsze, ale w przypadku sali bez naprawdę solidnych rolet zaciemniających, widoczność często pozostawia wiele do życzenia. Lepszym rozwiązaniem będzie tu dotykowy monitor wielkoformatowy z matowym ekranem. Jeśli szkoła nie dysponuje odpowiednim budżetem, można zrezygnować z funkcji dotykowej. Tracimy na funkcjonalności, wtedy sprzęt taki podobnie jak projektor – będzie jedynie wyświetlał obraz. Ta sama funkcja, inna jakość.
Fot. Monitor wielkoformatowy jest bardziej czytelny niż obraz z projektora
Podczas zakupów klasycznych monitorów, zwracajmy uwagę nie tylko na rozdzielczość i cenę. Istotna jest też technologia wyświetlanego obrazu, rodzaj matrycy oraz co istotne – kontrast, czy wreszcie kąty widzenia obrazu (patrząc na obraz pod odpowiednio ostrym kątem, zawartość monitora przestaje być czytelna, a kolory tracą swoją wyrazistość). Należy zadbać też o to, by monitor miał możliwość regulacji wysokości oraz kąta pochylenia. Podczas zajęć raz przy monitorze usiądzie dziecko mające 145cm, innym razem będzie to uczeń liczący 180cm wzrostu.
Uczmy dbania o siebie
Technologia bezsprzecznie otacza nas nieomal wszędzie. Smartfon, głośnik inteligentny, czy komputer powinny służyć człowiekowi. Z czasem, rozwiązania te będą zmieniały swój kształt, jednak nie ma wątpliwości co do tego, że technologia (czy to w postaci aplikacji, usług online, czy sprzętu) będzie odgrywała coraz większą rolę w naszym życiu. Rolą społeczeństwa – w tym rodziców i nauczycieli – jest przedstawienie w szczególności najmłodszym, uczącym się dopiero świata jednostkom, jak mądrze i z zyskiem dla swojego komfortu i zdrowia, korzystać z otaczającej technologii. Nie bez powodu umiejętność korzystania z nowych technologii jest wymieniana wśród najważniejszych kompetencji przyszłości obok elastyczności, czy krytycznego myślenia. Nauczmy zatem najmłodszych dbania o siebie, z użyciem sprzętów i technologii, które są wokół – jeśli będą w stanie zadbać o siebie, będą mogli zadbać też o najbliższych. Czy jest coś cenniejszego?
Tomasz Mikołajczyk – nauczyciel informatyki, bloger IT (www.paninformatyk.com.pl), publicysta. Certyfikowany ekspert z zakresu IT (Microsoft Technology Associate, ISTQB Certified Tester, EITCA e-Government, EPP e-Teacher). Trzykrotny laureat tzw. Listy 100 Szerokiego Porozumienia na Rzecz Umiejętności Cyfrowych w Polsce.